poniedziałek, 19 marca 2012

refleksyjnie...

pierwsze spotkanie za nami - postanowiłem podzielić się refleksją, taki czas wieczorno - refleksyjny

1. zaskoczyła mnie frekwencja, mile zaskoczyła, przywróciła nadzieję, tchnęła wiarę w to że nie spotykam się  tylko dla własnej fanaberii, i za to serdecznie dziękuję wszystkim którzy dotarli w piątkowy wieczór do "Wsparcia",
2. zapadły mi w głowę słowa jakże refleksyjne "... chyba nie mam pasji...",
3. czas spędzony na opowieści, trzy godziny rozmowy, słuchania , zadawania pytań, bycia człowieka z człowiekiem, ehh... Nowa Dęba - daje radę,
4. owoce tego spotkania, które już dane jest nam zbierać, pierwsze wymiany zdań, prac, projektów, na pewno będę o tym pisał,
5. przyjaźń  - to chyba jedno z piękniej pokazanych słów - w trakcie tego spotkania, oczywiście wrażliwość, empatia, człowieczeństwo, prowokacja i wiele innych - ale przyjaźń stała się chyba tym prowadzącym nas po świecie pasji Tomka i Grzegorza - ZA CO SERDECZNIE DZIĘKUJĘ

tu jeszcze obiecane linki do projektów i pomysłów realizowanych przez chłopaków :







kolejne spotkanie już niebawem - będzie o nim głośno :)


2 komentarze:

  1. Dziękuję! Dla mnie spotkanie z Wami było niezwykłym dowodem na to, że warto! Wspomniałeś, Marcinie o tym kilka razy, ze to my jesteśmy bohaterami tego spotkania. Pozwolę się nie zgodzić. Bohaterem była pasja. Nie tylko nasza, ale i innych. Myślę, że nawet ta młoda kobieta, która powiedziała, ze nie ma pasji, sprowokowała tymi słowami swój umysł do pracy i określenia, co jest ważne i co jest pasją. Moją pasją jest życie! Czego i Wam wszystkim serdecznie życzę!

    OdpowiedzUsuń
  2. :) dokładnie to miałem na myśli pisząc - zreflektowanie się - budzi i to jest jak narodzenie się :)

    OdpowiedzUsuń